Na sesji 13 grudnia radny Rafał Wróbel zaskoczył wszystkich swoim pytaniem w kierunku burmistrza. - Czy pan pamięta, był pan na imprezie w Jankowicach 21 listopada? - pytał wówczas i dodał, że jest zaszokowany słowami "seks grupowy", których miał użyć Dariusz Skrobol podczas jubileuszu 40-lecia zespołu "Jankowice". Burmistrz swój udział w wydarzeniu potwierdził, lecz słów nie pamiętał. Mimo to, przeprosił.

Choć cała dyskusja odbiła się w Pszczynie szerokim echem, to wydawało się, że temat obie strony uznają za zakończony. Rafał Wróbel postanowił jednak do niego wrócić tydzień później. 20 grudnia, na sesji Rady Miejskiej ponownie zabrał głos w tej sprawie, w pierwszej kolejności zwrócił się tym razem do Leszka Szotki.

- W poniedziałek byłem bardzo "ładnie" przywitany przez pana w sekretariacie, zwrócił się pan do mnie jakobym był radnym od seksu grupowego. Bardzo mnie to zabolało - powiedział radny Prawa i Sprawiedliwości do przewodniczącego Rady Miejskiej. - Nie wiem czy pana to śmieszy. Ostatnio nie mógł pan przez chwilę prowadzić obrad, tak pana rozbawiłem - dodał, widząc uśmiech na twarzy Leszka Szczotki.

- Panie radny, ten czas i miejsce to nie jest na takie tematy. My tu poruszamy poważne problemy gminy. Czy to dla najważniejszy problem w gminie dla pana? - odpowiedział pytaniem przewodniczący.

- Najważniejszy nie, ale jest to dla mnie ważny problem. Może pana to rozbawia, mnie to nie bawiło. Prosiłbym, aby pan do mojej osoby nie odnosił się w ten sposób, bo ja tylko mówiłem o tym, co zaistniało w Jankowicach - wyjaśniał Rafał Wróbel, po czym przeszedł do opisu zajścia. - Była impreza. Fajna impreza była, rozmawiamy, jesteśmy zaproszeni do zdjęcia i w tym momencie pan burmistrz przejmuje mikrofon i mówi do mikrofonu "Zapraszamy do zdjęcia grupowego, nie mylić z seksem grupowym" - takie słowa padły, ja to tylko powiedziałem. Chciałem tylko sprawdzić ostatnio czy pan burmistrz to pamięta, czy nie - przytoczył zdarzenie radny PiS.

- Sugerował pan co o mnie piszą. Czy wiem co o mnie piszą? Panie przewodniczący dzisiaj o mnie, jutro mogą pisać o panu! - powiedział Rafał Wróbel do Leszka Szczotki.

- Czy pan ten wątek skończy, czy pan go będzie dalej ciągnął przez następne sesje? - próbował zakończyć temat przewodniczący.

- Chciałbym tylko wyjaśnić sprawę i mam nadzieję, że ustosunkuje się pan odpowiednio do mojej prośby - dodał radny. Gdy Leszek Szczotka odpowiedział, ze postara się odpowiedzieć, Rafał Wróbel odparł - Bardzo się cieszę. Z tego miejsca dziękuję bardzo.

Tym razem do rozmowy włączył się również Henryk Kopiec. - Nie chcę tu bronić ani jednej osoby, ani drugiej osoby. Proszę państwa, mam taką propozycję na przyszły rok, żeby zastanowić się nad niektórymi wypowiedziami - dodał do dyskusji radny. I zaproponował, by takie rzeczy uzgadniać na komisji. - Porozmawiamy na pewne tematy, uzgodnimy pewne rzeczy. Dwa razy mówiłem o pewnych sprawach, ale mówiłem to bardzo oględnie. Jedni zrozumieli, drudzy nie zrozumieli, kto chciał zrozumieć, to zrozumiał, o faktach, które miały miejsce na tej sali, które skompromitowały miasto Pszczyna. Klupnijmy się w serduszko. Nie chcę już przypominać tych rzeczy, mam nadzieje, ze już do takich sytuacji nie dojdzie na terenie miasta Pszczyny. Porozmawiajmy sobie szczerze w cztery oczy - argumentował.

- Na jaki temat? - zapytał radnego Leszek Szczotka.

- Zachowań, panie przewodniczący - odpowiedział Henryk Kopiec.

Widząc, że rozmowa radnych zmierza donikąd o możliwość zabrania głosu poprosił wiceprzewodniczący Rady Miejskiej, Marek Dutkowski. - Wysoka rado, panie burmistrzu, proszę państwa, zacytuję pewna piękną maksymę: "Błogosławieni, którzy nie mają nic do powiedzenia i nie ubierają tego w słowa" - przytoczył fragment powieści "Duma i uprzedzenie".

Tym samym zakończył kilkuminutową dyskusję. Chwilę później wiceprzewodniczący za swoją puentę otrzymał gromkie oklaski od większości osób zgromadzonych na sali sesyjnej.

Zapytanie radnego Rafała Wróbla oraz dyskusja na ten temat utrwalone zostały na nagraniu sesji. Opisany fragment możecie obejrzeć poniżej:

Relację oraz wideo ze zdarzenia z wcześniejszej sesji (13 grudnia) znajdziecie w artykule "[WIDEO] Radny pyta o seks grupowy, burmistrz nie pamięta i przeprasza".